Bushcraftowa kuchnia Off - Road VADEMECUM PODRÓŻNIKA

Rosół na żywym ogniu

Biały, puszysty śnieg i magiczny zimowy las….Takie śniegi to już u nas rzadkość, warto wybrać się do lasu na zimowy spacer… Może nie natknę się na ślady wilczej watahy, ale zaśnieżone drogi leśne, zaspy śnieżnej i przeszkody niedostępne dla samochodów osobowych, sprawiają mi wielką przyjemność.

Wykonanie Rosołu jest bardzo proste, nawet zwykły zjadacz chleba będzie w stanie przygotować go za pomocą siekiery, starego garnka i ogniska. 
Na dobrze, na rozgrzanym ruszcie kładę cebulę, aż się lekko przypali, w tym całym opalaniu chodzi o smak i kolor. Rosół z palonych elementów będzie bardziej intensywny.
Ustawiam garnek z udkami kurczaka w środku, wszystko zalane wodą… i gotuję do wrzenia, następnie lecą warzywa i czosnek, ale ale, przed warzywkami ściągam szumy z powierzchni wody. Wszystko to przykrywam pokrywką i pozwalam się wodzie gotować. Tak ustawiam garnek na palenisku, żeby rosół gotował się niespiesznie. Po jakimś czasie gotowania, niespiesznego, nadchodzi czas na przyprawy i niech się tak gotuje jeszcze jakiś czas.
Jako danie jednogarnkowe do naszego leci makaron 3 minutowy.
Przed samym rozlaniem rosołu do talerzy na dno owych, leci czosnek w pokrojony w talarki, podbijając w ten sposób smak. Nic nie odda przyjemności z jedzenia takiego rosołu pod gołym niebem w pobliżu ogniska.
Smacznego!!!

Loading

Podobne posty