W 1945 roku mieszkańcy zaczęli uciekać z Opola przed nadciągającymi wojskami sowieckimi. Co prawda miasto miało status jednej z twierdz mających zatrzymać Armię Czerwoną, ale w istocie mało kto wierzył, że Festung Oppeln będzie dało się obronić. Mieszkańcy Opola zaczęli na własną rękę uciekać na początku 1945 roku. Natomiast ewakuacja miasta rozpoczęła się 17 stycznia. W ciągu kilku dni wsadzono ludzi do pociągów i ciężarówek jadących na zachód. Nie wszystkim udało się załapać na tę drogę ucieczki. Więc uchodzili pieszo, pchając dobytek na wózkach. Nie było to łatwe, bowiem zima była sroga. Temperatury spadały do -20 stopni Celsjusza. Opola bronił Volkssturm, czyli formacja na kształt pospolitego ruszenia. W jej skład wchodzili cywile zarówno nastolatkowie, jak i osoby mające powyżej 60 lat, żołnierze wojsk lotniczych oraz żandarmeria, mające do dyspozycji przestarzałe i nie używane od dawna działa. Szturm Armii Czerwonej rozpoczął się w nocy z 22 na 23 stycznia 1945 roku. Rosjanom udało się zająć Opole na prawym brzegu Odry już 24 stycznia. I tam się zatrzymali na pewien czas. Wycofujące się wojska niemieckie wysadzały mosty na Odrze, ale to nie stanowiło dla Sowietów aż takiego utrudnienia. Odra była bowiem zamarznięta. Czekali natomiast na zajęcie przyczółków w Żelaznej oraz Folwarku. To nastąpiło dopiero w połowie marca, gdy żołnierze niemieccy zaczęli się wycofywać wgłąb kraju. Pomijając bombardowanie wojsk alianckich z grudnia 1944 roku, kiedy to zamiast na mosty na Odrze ładunki wybuchowe spadły na budynki, znaczna część centrum Opola w momencie wkroczenia czerwonoarmistów była nienaruszona. Dewastacja miasta to w znacznej mierze dzieło Sowietów. Ale nie tylko. Budynki niszczyli też szabrownicy. Po splądrowaniu budynków podkładali ogień, aby zatrzeć ślady swojej działalności. Domy na terenie miasta podpalali również niemieccy żołnierze. Część z nich miała bowiem pozostać na prawym brzegu Odry, aby utrudniać życie czerwonoarmistom. Ukrywali się w kamieniołomie obecnej cementowni Odra. Z tego powodu łuna i dym nad Opolem zimą i wczesną wiosną 1945 roku nie były niczym niezwykłym. Dworzec PKS w Opolu, skrywa schrony z okresu II Wojny Światowej. Które idą do wyburzenia pod galerię handlową.
Zdjęcia pochodzą ze strony http://czasnaopole.pl/