Mimo wielu walorów tego regionu, wciąż jest on oazą spokoju, której nie dotknął jeszcze nadmierny ruch turystyczny. Od stu lat Czarnocin i otaczające go pagórki i wzgórza z wąwozami nazywane są “Śląską Szwajcarią”. Wioska położona w głęboko wciętej we wzniesienia doliny Łąckiej Wody.
Czarnocin to niewielka miejscowość na Opolszczyźnie. Na co dzień mieszka tam ok. 160 osób. Pierwsze wzmianki o tej wsi pochodzą z XV w., choć wówczas nazywano ją Czarnozene. W XIX w. Czarnocinem rządziła rodzina Renardów. Andrzej Renard był bardzo bogaty, budował huty, kopalnie. Ale założył także winnice i jedną z najsłynniejszych w Europie stadninę koni. Zasłużył się jednak tym, że dobrze traktował podwładnych. Jego mottem było zdanie:
“biznes może się udać, gdy traktujesz pracownika jak przyjaciela”
Z tą okolicą wiąże się także ciekawa, choć tragiczna historia. Do okolicznych lasów zjeżdżali kiedyś hrabiowie, by urządzać polowania. Podczas jednego z nich od kuli zginął syn hrabiego, Hippolith Maria Graf Renard. Młody myśliwy najprawdopodobniej sam się postrzelił. W miejscu jego śmierci ustawiono kamienny pomnik, na którym widnieje łacińskie słowo “Filio”, co oznacza “Synowi”.