Tym razem wielkanoc spędziliśmy nad Wartą.
Przed wyjazdem zrobiliśmy bigos w kociołku i wędziliśmy kiełbasy, by mieć co położyć na stół wielkanocny.
Zapakowaliśmy produkty na święta i w drogę…
nad Wartę… Piątek i sobota szybko przeminęły w urokliwej scenerii Załęczańskiego Parku Krajobrazowego.
Zaczęły się święta, u nas od śniadania, po prostu palce lizać… kiełbasy wędzone, biała parzona, jajeczka w majonezie opruszone szczypiorkiem z własnego ogródka, sałatka warzywna, bigos i inne, zobaczcie sami.
Był deser i obiad, przez dwa dni biesiadowania w cudownym miejscu, całkowicie się zresetowaliśmy
Ostatnie ognisko i ostatni wieczór, trzeba wracać do cywilizacji… oj jak mi się nie chce