Akademia VADEMECUM PODRÓŻNIKA

Rozpalanie ogniska – Przepis prawa – raz jeszcze

Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów określa dokładne zasady rozpalania ognia na poszczególnych obszarach.
Zatem czy można to robić na prywatnej działce?
Zgodnie z prawem rozpalanie ogniska na własnej posesji nie jest zakazane, ale jeśli zdecydujemy się na taki krok, to musimy pamiętać o tym, by dostosować się do obowiązujących przepisów przeciwpożarowych i tym samym zminimalizować możliwość rozprzestrzenienia się ognia.
Czego nie wolno robić?
Zgodnie ze wspomnianym rozporządzeniem zabronione są przede wszystkim następujące czynności:
– rozpalanie ognia, wysypywanie gorącego popiołu i żużla lub wypalanie wierzchniej warstwy gleby i traw, w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów (par. 4 ust. 1 pkt. 5)
– składowanie poza budynkami w odległości mniejszej niż 4 m od granicy działki sąsiedniej materiałów palnych, w tym pozostałości roślinnych, gałęzi i chrustu (par. 4 ust. 1 pkt. 6)
– używanie otwartego ognia i palenie tytoniu w odległości mniejszej niż 10 m od miejsca omłotów i miejsc występowania palnych płodów rolnych (par. 41 ust. 3)
– wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru (w tym rozniecanie ognia w miejscach nie wyznaczonych do tego celu) w lasach i na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów (par. 40 ust. 1)

Rozpalając ognisko na posesji należy przede wszystkim pamiętać, by z paleniska nie unosił się nadmierny dym ani uciążliwy zapach, który mógłby przeszkadzać sąsiadom. Oprócz tego warto pamiętać, by ognisko rozpalać w miejscu oddalonym od dróg po to, by zminimalizować możliwość zadymienia, w przeciwnym razie musimy liczyć się z wizytą policjantów bądź strażników miejskich, a ta z kolei może zakończyć się ukaraniem nas mandatem w wysokości nawet 500 zł. W przypadku nieprzyjęcia tej kary, sprawa trafi do sądu.
Kolejną ważną kwestią jest także używanie odpowiedniego materiału do rozpalenia ogniska. Pamiętajmy, że najlepiej użyć do tego drewna o wilgotności poniżej 20 procent, będzie ono wydzielać minimalny dym. W tym miejscu należy podkreślić, że zgodnie z prawem nie można samodzielnie spalać odpadów ogrodowych np. suchych liści, gałęzi czy trawy. Tak wynika między innymi z przepisów ustawy o odpadach (art. 31 ust. 7). Wszyscy jesteśmy bowiem zobowiązani do segregowania resztek zgodnie z przyjętymi na danym obszarze zasadami. Samodzielne spalanie pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami jest prawnie dozwolone tylko w przypadku, gdy nie podlegają one obowiązkowi selektywnego zbierania odpadów.

W warunkach miejskich, gdzie miejsce biwakowe graniczy np. z domami jednorodzinnymi, deptakami, uliczkami, nawet gdy do rozpalenia ogniska dysponujemy miejscem większym niż wyżej wymienione ustawowe 1,5 m, możemy się narazić na odpowiedzialność i zostać ukarani mandatem. Artykuł 145 Kodeksu wykroczeń stanowi, że kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca publiczne, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 zł albo karze nagany. Przepis ten może być przez odpowiednie służby interpretowany bardzo szeroko:
– paląc ognisko, nie panujemy nad dymem i unoszącym się popiołem. Jeśli niesione wiatrem przedostają się na sąsiadujące działki, deptaki, uliczki, to można uznać, że zanieczyszczamy miejsca dostępne dla ogółu
– nie da się ukryć, że paląc ognisko, niszczymy podłoże, wtedy dodatkowo zastosowanie może mieć art. 144 Kodeksu wykroczeń, który stanowi, że kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

Kwestię odrębną stanowią lasy, a konkretnie potencjalne miejsca biwaku w nich lub ich pobliżu zlokalizowane, zgodnie z art. 30 ustawy o lasach:
– w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego.
Pisząc o lesie, należy pamiętać, że jego definicja odbiega od powszechnego rozumienia tego pojęcia, sąd Najwyższy uznał, iż w świetle art. 3 pkt 1 ustawy o lasach, za las należy uznać także grunt o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokryty roślinnością leśną, uprawami leśnymi, drzewami i krzewami oraz runem leśnym, który nie spełnia żadnego dodatkowego kryterium z art. 3 pkt 1 lit. a, b i c ustawy o lasach, a więc nie jest przeznaczony do produkcji leśnej, nie stanowi rezerwatu przyrody ani nie został wpisany do rejestru zabytków (wyrok SN z 28.01.2009 r., sygn. akt IV CSK 353/08). Innymi słowy to, co dla nas może być tylko kępą drzew, w świetle przepisów będzie określane mianem lasu.
Sankcje karne za rozpalenie ogniska w lesie reguluje art. 82 § 3 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten stanowi, że kto na terenie lasu, na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od nich roznieca ogień oczywiście poza miejscami wyznaczonymi do tego celu, albo pali tytoń, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany. Z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych, wyznaczonych do pobytu ludzi i do tego przeznaczonych, o ile takie w pobliżu istnieją.
Jak się dobrze postaramy, zastosujemy misy, grille, stojaki bushcraftowe, a nawet bęben od pralki do rozpalania ogniska, zostawimy po sobie porządek, żadnych śmieci, zamaskujemy ślady naszej bytności, a nie wypaloną ziemię i papierzaki, do bądźcie pewni, tam zawsze będzie można wrócić i cieszyć się ciszą, spokojem, samotnością bez tłumów, oraz idylicznymi widokami.

Loading

Podobne posty